14.2.16

04. Friends are like a second family

"Prawdziwy przyjaciel powie ci to,
 co powinieneś usłyszeć.
Nie to co chcesz usłyszeć,"
~Autor Nieznany


Podkreśloną czcionką pisane są wydarzenia w trybie narratora.
Kursywa oznacza rozmowę telefoniczną, pisemną, wydarzenia, lub myśli bohaterów.


     FRANCESCA POV'S

   -  Sądzę że powinnaś wypieprzać od niego jak najszybciej. No chyba że znów chcesz cierpieć.
   - Hm.. Pomyślmy czy znów chce paść ofiarą tego cholernie przystojnego intryganta? Pewnie, przecież mam za mało problemów w życiu i muszę sobie dodać kolejny do kolekcji, nie?- podnoszę lekko głos, by nie wyjść z równowagi.
   - Przecież wiesz że nie o to mi chodziło.
   - No wiem. Tyle że nawet sama rozmowa przypomina mi o przeszłości, a dobrze wiesz że wtedy staję się drażliwa i doskonale wiesz że nie chciałam się unieść. Za bardzo cię kocham- powiedziałam i wyciągnęłam ramiona w zapraszającym geście.
   - Oj no wiem- powiedziała wtulając się we mnie.- No dobra, a teraz gadaj, co tam u twojej siostruni.
   - Masz dzisiaj zły dzień, nie?
   - Nie, dlaczego? - zaśmiała się,
   - Bo wybierasz same chujowe tematy do rozmowy.
   - Taka już moja natura- wzruszyła ramionami.
   - Dobrze ci radzę, zmień ją- zaczęłam się z nią droczyć.
   - Pff... Może jeszcze na twoją?
   - A nie pasuje Ci?
   - No wiesz... Jesteś za bardzo emocjonalna co mi nie pasuje. Jednak bywasz ekscentryczna, a tą cechę akurat chciałabym mieć. Koniec końców uznaję że jesteś za nudna jak dla mnie. Transakcja nie przyjęta- złośliwy uśmiech zagościł na jej twarzy.
   Ja? Ja jestem ekscentryczna? Nieeee.... Przecież to że ostatnio.... Na pewno nie, zawsze.... Eh, i po co się pogrążasz idiotko.
   - Jaka wybredna. Współczuję twojemu mężowi, będzie musiał cię znosić,
   - Wynajmę cię i jeszcze go nauczysz.
   - Już się nie mogę doczekać. Tylko nie zapomnij- pogroziłam jej żartobliwie palcem.
   - Ja nigdy nie zapominam. Tak samo jak nie zapomniałam że mamy pogadać o Violettcie, bo jestem ciekawa co tam u niej, tak samo nie zapomnę o swojej deklaracji.
   - Drugi raz się nie uda, nie?
   - Yep, a teraz gadaj. Co tam porabia twoja przyrodnia siostrzyczka, nieodkryta jeszcze gwiazda ekranu czy pisarka?
   - Tym razem blogerka modowa.
   - Przyszłościowo jak widzę
   - Eh.. Nawet mi o tym nie mów. Wszyscy próbują jej powiedzieć że to nie wypali, ale ona...
   - Jak zwykle twierdzi że po prostu w nią nie wierzycie.- dokończyła za mnie.
   - Z ust mi to wyjęłaś!
   - No wiesz, niby myjesz zęby ale nie wiem czy chcę tam wsadzać ręce- zaśmiałyśmy się. - A tak poważnie, to nie ma rady żeby ją od tego odwieść?
   - Rodzice dalej próbują, ale ona się strasznie uparła. Nawet, wyobraź sobie, dzwoniła do Val i pytała się czy nie mogłaby pożyczyć kilku stylizacji żeby się w nich pokazać na blogu czy tam gdzie ona ma tam zamiar urzędować.
   - Czyli bierze się za to na poważnie?
   - Oh, ty to akurat wiesz że to się tak zawsze zaczyna. A później kończy wraz z nowym pomysłem.
   - A nie pamiętasz jak ja taka byłam? Jak mi pomagałaś się odkryć? I teraz jestem jedną z zaczynających modelek.
   - Tak, i dalej twierdzę że czeka się świetlana przyszłość, Ale jeżeli chodzi o Violę to doskonale wiem że zaraz jej się to znudzi.
   - A według mnie powinnaś ją wspierać. W końcu to twoja siostra
   - Przyszywana- poprawiłam ją.
   - A czy to ważne? Rodzina to rodzina.
   - Masz rację.

     DIEGO POV'S

   - Hmmm... Kompletnie nie mam pojęcia co o tym myśleć.
   - Dzięki. Bardzo pomagasz. Taki kumpel to skarb
   - Pff... Było sobie gadać z Leonem.
   - Ktoś o mnie mówił?- zza kanapy wychylił się trzeci z członków ich paczki, po czym przywitał się z kumplami za pomocą 'niedźwiedzia'.
   - Po prostu Diego sądzi że pomożemy mu skojarzyć skądś jakąś laskę która była u niego w firmie.
   - No wiesz Diego, kobiety zajmują ponad połowę populacji ludzkiej, także nie sądzę żeby to było takie łatwe
   - A od kiedy ty taki mądry się stałeś?
   - A od kiedy ty stałeś się bałwanem bez poczucia humoru?
   - Od kiedy nie jestem wesoły.
   - Wooah, coś czuje że z tą dziewczyną będzie coś na rzeczy skoro tak ci się spieszy ją prześwietlić.
   - A żebyś wiedział. Odkąd siedzieliśmy u niego, poprzez jazdę do klubu, aż do twojego przybycia gada o tej dziewczynie. I nie widzę żeby miał przestać.
   - Dobra, to teraz psycholog Leon cię wysłucha.
*** 
   - (..) I tak to mniej więcej wyglądało. A teraz uświadomiłem sobie że skądś ją znam. Na dodatek im dłużej o niej myślę tym bardziej się w tym utrwalam.
   - Błagaaaaaam... Ile razy można słuchać w kółko tego samego- Fede już od dłuższego czasu nie dawał spokoju, jednak wytrwale zaczęliśmy go ignorować.
   - Nie nadajesz się na psychologa, na dobrego słuchacza zresztą też.
   - A to jego wina że przynudzasz? - znów został zignorowany
   - Po czym to wnioskujesz?
   - Może po tym że cały czas sprawdzałeś zegarek, bawiłeś się koszulą i patrzyłeś na mnie z miną która wskazywała na coś zupełnie innego niż zainteresowanie.
   - Może i masz rację, ale nie powiedziałem że nie będę się nudził. Powiedziałem że wysłucham.
   - Masz jakieś pomysły?- mina mężczyzny wyrażała więcej niż tysiąc słów, dlatego postanowiłem go bardziej nie pogrążać i rzucając krótkie 'Cześć' wyszedłem zdenerwowany z lokalu.

#SIEMECZKA
Dziś szybko i zwięźle:
1. W rozdziale same dialogi w których ukryty jest pewien przekaz- zostanie on jawnie ukazany w późniejszych rozdziałach.
2. Zachęcam do komentowania.
3. Przepraszam że rozdział ukazał się dopiero po 3 tygodniach.
4. Dziś bez miejsc czy dedykacji.

Enjoy,
xoxo

4 komentarze:

  1. Dzień dobry! Jak będę miała internet to skomentuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najpierw opowiem o swojej głupocie jeśli mogę.
    Kazałam informować Cię o nowych rozdziałach bo
    myślałam, że nie masz obserwatorów na blogu
    ale patrzę i widzę,że masz :)
    Więc od razu dołączyłam i mówię Ci, że
    już nie mówisz informować mnie o nowych
    rozdziałach.
    Co do 4, którą teraz ubóstwiam bo jest
    na prawdę meega. Super. Zakochałam się
    na prawdę.
    A no i jeszcze co do mnie to pewnie zauważyłaś, że
    mam tylko jednego bloga. Tak heh.
    To prawda. Widzisz no chcę mieć bloga takiego jednego i wgl.
    No to ten wpadnij na nowego i JEDYNEGO już mojego bloga.
    Będzie mi miło.
    Pozdrawiam xxx Życzę weny.

    Golden Flower ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Siemka! xD
    Tak to ja! :D
    Rozdział jak zawsze naj naj... lepszy :P
    Tak na marginesie to też chcę takiego Diego, który tak ciągle o mnie myśli. Normalny ideał...
    Sorry, tacy faceci nie istnieją.:x
    Fran i Viola siostrami? OMG... ^^ Z pewnością się kochają. <3
    W tym miejscu widziałabym Ludmiłę xDD ale to też mi się podoba
    I jeszcze jedno....
    Niech sobie Diego szybko przypomni kim ona jest.
    Bo będzie tak łaził bezsensownie. Jeszcze się rozchoruje. :(

    To tyle. *-* Pragnę Ci zaświadczyć, że czekam na next'a.
    Dodawaj go szybko.
    Kocham ^^
    Fearless

    OdpowiedzUsuń