"Prawdę można sobie tylko przypomnieć,
ale jej się nie wymyśli"
ale jej się nie wymyśli"
~Autor nieznany
Podkreśloną czcionką pisane są wydarzenia w trybie narratora.
Kursywa oznacza rozmowę telefoniczną, pisemną, wydarzenia, lub myśli bohaterów.
DIEGO POV'S
Wchodzę do gabinetu.
Ledwo zdążę podnieść głowę a już na starcie wyczuwam odurzający
zapach kobiecych perfum. Gdy podnoszę wzrok moje oczy napotykają ciemne
głębie tęczówek od których nie sposób się oderwać. Dostrzegam w nich
strach i niedowierzanie. Zupełnie ie rozumiem dlaczego. Może coś stłukła
lub coś się stało przez tą minutę.
- Diego- padło z jej ust pomalowanych na kolor krwistej czerwieni.
- Tak mam na imię- mówię zastanawiając się skąd może kojarzyć mnie
kobieta. Być może z internetu, w końcu jestem jednym z bardziej
wychwytywanych ludzi świata.- Jeżeli jednak mamy przejść na ty
chciałbym poznać także pani imię, panno Capone.
Patrzy na mnie niezrozumiale, lecz jednak po chwili na jej twarzy
wstępuje wyraz ulgi ukryty pod ślicznym uśmiechem. Wyciąga rękę i się
przedstawia, natomiast ja łapie ją i przykładam do ust po czym całuję
lekko jej wierzch.
Francesca Capone.
Teraz gdy o tym myślę, o niej, o jej wczorajszym zachowaniu
mogę z całą pewnością stwierdzić że gdzieś już widziałem tę kobietę.
Niewiadomą pozostaje tylko sprawa, skąd ja ją znam.
Tyle że nad tym mogę pomyśleć później a obecnie powinienem skupić się
nad sprawą dla której tu przyszła. Mianowicie dom mody Alonso zlecił
mojej firmie wykonanie reklamy mającej na celu wypromowanie ich odzieży.
Wspólnie z czarnowłosą ustaliliśmy iż najlepiej zdjęcia zrobić u nas z
powodu żeby nikt spoza nie był wtajemniczony i aby zdjęcia nie były
wykorzystane na inne cele.
Uzgodnione również zostało miejsce i
czas. Nie mówiła kto przyjdzie, a i ja nie wnikałem prócz tego że
powiedziałem aby najlepiej przygotowała się jakaś kobieta, ponieważ
modelem może zostać ktoś od nas ze względu na to iż u nich wszyscy są na
zwolnieniu. Uprzedziła mnie że to nie ona podejmuje działania i że musi
skontaktować się z szefową, po czym oznajmiłem jej iż różnie dobrze
może dać mi znać do wieczora. Przystała na to i później omawialiśmy
mniej więcej to co miała jeszcze wpisane do telefonu odnośnie sesji.
Lustruję
ponownie wymagania napisane odręcznym pismem. Przed oczami tańczą mi
duże i wyraźne litery napisane pewną ręką w taki sposób że aż zachęcają
do podziwiania wyrazów zapisanych nimi. Tak na prawdę to zupełne
przeciwieństwo mojego stylu pisania. Pisania którego powinienem teraz
używać i wypełniać różne papierzyska które są porozwalane na całej
szerokości i długości mojego biurka a także i w szufladach w nim
umiejscowionych.
Zdaję sobie sprawę że na prawdę powinienem dziś
dokończyć wypisywanie chociaż jednej czwartej z tych wszystkich kartek,
ale tak bardzo mi się nie chce że myślę o reszcie dzisiejszego
popołudnia które mógłbym spędzić z kumplami przy dobrym piwie i może
jakimś dobrym filmie.
Ostatecznie jednak postanawiam umówić
się z nimi w tym celu na wieczór a na razie zająć się obowiązkami.
Wyciągam więc telefon i szybko wstukuję PIN po czym wybieram numery
chłopaków i na szybko sklejam informacje.
Dzisiaj. Męski wieczór. U mnie. Punkt 20. Fede nie bierz Camili.Diego.
Gdy otrzymuję zgodne odpowiedzi biorę się za pierwszy plik kartek...
FRANCESCA POV'S
Diego! Nie rozpoznał mnie! Tak! Nawet jak się przedstawiłam.
Hm...
To znaczy jedynie tyle że faceci mają krótką pamięć. Jednak, mimo tego
faktu chyba nie mam zamiaru przesiedzieć całego dnia na użalaniu się z
tego powodu. Tamte czasy minęły i nie mogą powrócić. Nie powrócą ani
stany depresji, ani tym bardziej zaburzenia lękowe. Ja już tego sama
dopilnuję. Teraz już mam prawo nad wszystkim samodzielnie decydować
jednakże wiem że nie tak łatwo wygrać z chorobą. nigdy nie mamy pewności
czy została tylko zaleczona czy może całkowicie wyparowała z naszego
wnętrza. Zawsze istnieje to ryzyko że czai się tylko na odpowiednią
okazję by zaatakować. Tyle że ja nie mogę stać się ofiarą takiego
przekrętu. I nawet nie zamierzam do tego dopuścić.
Martwi mnie
jedynie to skąd Diego wziął się w Los Angeles do cholery! Wyjeżdżając
myślałam, ba!, byłam pewna że uwolniłam się ze szponów przeszłości i że
nie dane będzie mi się tłumaczyć przed nikim z poprzednich dwóch miejsc
zamieszkania.
Chociaż skoro Hernandez mnie sobie nie
przypomina to może jest to dobry znak? Może jednak nigdy więcej go nie
spotkam i nie będę musiała zmagać się z brzemieniem dawnych wyborów,
dawnych lat? Oby nigdy sobie nie przypomniał a ja abym mogła żyć
normalnie jak do tej pory. No, w miarę normalnie. Jednak wy wiecie o co
chodzi.
Brakuje mi plotek. Chyba muszę się spotkać z Gotti, ona zawsze ma jakieś nowości w zanadrzu.
#Witam!O paczcie jaka sytuacja... Diego nie pamięta Fran xDTak, ja też nwm jak to jest możliwe.Ale za to w minimalnym stopniu możecie zobaczyć z czym zmagała się w młodości Capone. :DRozdział krótki ale ważne jest że jest xDTak btw to jeszcze dziś pojawi się pierwszy rozdział/prolog na moim koncie na Wattpadzie ^^ [EDT: Już jest ^^]Więcej tutaj: KLIKJest to mój profil na którym znajdziecie książkę :DA teraz żegnam pyśki :*Enjoy,xoxo
Hope
OdpowiedzUsuńOjej to miejsce dla mnie? :o Jestem wręcz zachwycona! I tak, to wciąż ja, Hope, tylko pod inną nazwą. Kto byłby tak 'mądry' by zmieniać nazwę jak jest szabloniarką i ma trzy blogi jednocześnie? No jasne, że ja :D
UsuńDziękuję za miejsce :*
Rozdział wspaniały! Jak każdy oczywiście <3
Nawet nie wiesz jaki to dla mnie 'zaszczyt'? że masz na swoim blogu szablon mojego autorstwa xD
Dlaczego Diego nie pamięta Fran (Wcale nie chciałam napisać "Lodovicy" :D)?
I co się działo wcześniej, że ona cieszy się z jego Alzheimera? ^^
Znaczy, teraz wszyscy popadamy w tą chorobę więc Dieguś nie musi czuć się urażony ♥
Ej ej ej, ja chyba o czymś nie wiem. Kim jest Camila dla Federico? Przesz Fede miał być z Ludmiłą...
A przynajmniej w mojej wyobraźni. Gdzie jest Ludmiła? -;-
... Chyba zerknę na bohaterów. Daj mi moment :D
Okay, jusz wszystgo wiem <3
Camila to siostra Federico, a Ludmiła jest, ale nie wiem kiedy się pojawi ;c
Pewnie jak zwykle się mylę, ale jakby co to nie... yyy... Nie zwracaj uwagi :D
No dobra... To teraz czekam na współpracę Francesci i Diega <3
Ciekawe ja się to wszystko potoczy.
Znaczy, no bo oni się wcześniej tak jakby znali, jeśli dobrze zrozumiałam ;d
Ale jak Dieguś sobie nie przypomni naszej Fran w ciągu trzech następnych rozdziałów...
To wtedy naprawdę stwierdzę u niego Alzheimera ;-;
A teraz powoli zmykam, bo czeka mnie masa innych spraw :/
Do następnego <3
Dziękuję za miejsce :*
Przepraszam, że tak późno wracam :c
Cherry aka Hope aka Booth aka Queen aka Efron
Pani Domínguez
OdpowiedzUsuńJestem! Jestem!
UsuńI co z tego że krótki. Choć też i nie za długi.
Ale nie źle wymyśliłaś że Diego nie pamięta Fran.
Dobra to już spadam
Czekam na kolejny.
Buziaki Natalia
Ooo
OdpowiedzUsuńSuper ten szablon *,*
UsuńNaprawdę Fran y Diego się dopełniają a to bardzo dobrze.
Wracam już dziś, ale chcę powiedzieć że super rozdział! ^-^
Diego nie pamięta fran, why?
Chyba miał tak dużo kobiet w swoim życiu, że mu się mylą xD
ZA TO FRANKA ZNA GO DOSKONALE.
I nie pała do niego sympatią, tak myślę ;d
Fajne to wszystko i wgl, wiesz że mi się podoba ♥
Dzisiaj słabo, buźka ;*
Wiktoria xoxo
Ooo dziękuję ❤
OdpowiedzUsuńCzytam i zaraz dodam dłuższy kom.
Masz miejsce ♡ ;)
UsuńDziękuję. Spróbuje napisać OS o Diecesce ❤ Wiem że lubisz😉
UsuńRozdział meega. Zajrzę na wattpada😉
UsuńCiekawe co dalej ❤
Czekam z nie cierpliwością. W ogóle chciałam jakoś bliżej cię poznać ale nie mam do Ciebie kontaktu.
Czekam na next
Życzę weny.
Pozdrawiam xxx
G.F❤❤
Moje!❤
OdpowiedzUsuńRozdział jest fantastyczny♡
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać aż się znowu spotkają
To opowiadanie jest super
Dawaj kolejny rozdział
Red😍
Tym razem skomentuję dość krótko, ale nie będę tak straszliwie spóźniona! :D
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo mi się spodobał :) Masz wielki talent, o czym pewnie wiesz bo to logiczne XD.
Jeśli chodzi o notkę ^^ Wiesz, że czytam Cię na wtt xd Btw. Jest naprawdę fajne <3
Ostrzegałam, że komentarz krótki :*
Pozdrawiam i życzę weny itp. <3
Kerry aka Kercia aka Paw aka Ludź aka Małpa
Rozdział jak zwykle boski *-*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Fran i jej dalsze rozterki z Diego.
Bo widzę, że Dieguś nie zbyt będzie się nią interesował.
No może tylko na początku. :*
Chce next tu i już!!
Pozdro
Darka xDDD
Czy tutaj serio wszystko musi być idealne?
OdpowiedzUsuńNo weź...
Idealny szablon.
Idealna pisarka.
Wgl. idealny wygląd.
Idealna historia.
Idealne rozdziały w tej historii.
I cytaty idealne.
A idź.
A tak serio to...
SIEMKA SIEMKA SIEMKA SIEMKA.
W końcu.. To ja.
Ale ten Diego jest głupi.
Nie poznał Fran.
Co za debil.
Ale no tak.. Każdy facet to debil 8)
Rozdział jest... idealny 8)
Uuuuu, męski wieczór :D Zapowiada się ciekawie...
Dobrze, czekam na kolejny idealny rozdział na idealnym blogu idealnej autorki <3
Pozdrawiam, zyczę weny i ściskam :D
Dżulia
Lol, ale dziwnie zrobiło moje "ż", pfffffff
UsuńPrzepraszam, że tak późno wracam, ale gdzieś wypadło mi z głowy, że powinnam tu skomentować. :)
OdpowiedzUsuńTaka mała rada:
Dobrze, by było, gdybyś używała akapitów, bo tekst zrobiłby się jaśniejszy, bardziej przejrzysty i łatwiej, by było czytać.
To tylko rada :)
Nie rozpoznał jej? A kiedy oni mieli okazję się spotkać? Matko, tyle zagadek, a tylko ty znasz odpowiedzi! Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów.
Spotkanie z chłopakami.
Fran na ploteczki.
Niby normalne życie, ale skąd oni się znają?
Ugh! :D
Czekam na następny,
Olivie x
Cudowny rozdział , czekam na kolejny i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuń